Jestem żoną kierowcy zawodowego

Tak, jestem żoną kierowcy zawodowego.

Nie wyobrażam sobie innego zawodu dla niego. 
Kiedy czegoś naprawdę chcesz nic nie stanie Ci na przeszkodzie.
Widzę też, jak ciężki to zawód, ile wymaga poświęceń, wyrzeczeń i stabilności psychicznej. 

Widzę też, jak źle traktujemy siebie nawzajem.
Dlaczego?
Dlaczego jest tyle nieprzyjemności na drodze, po co robimy sobie na złość i uprzykrzamy życie?
Dlaczego takiej sprawy jak prowadzenie samochodu, nie traktujemy z powagą i szacunkiem?
I każdego ranka ktoś komuś psuje dzień, humor, odbiera pozytywną energię?
Czy to jest komuś naprawdę potrzebne?
Na co dzień kieruję osobówką, ale też przejechałam niemało kilometrów w kabinie olbrzyma.
I wiesz co?
Otwiera to głowę i postrzeganie świata.
Uczy pokory i szacunku nie tylko do siebie nawzajem, ale również do techniki.

Każdy powinien mieć możliwość, albo nawet obowiązek tego zasmakować chociaż raz.

Codziennie zasiadasz za sterami maszyny do zabijania.

 
Nawet jeśli ma słaby silnik czy stary rocznik
. Zobacz jacy ludzie są słabi i delikatni.
Pamiętaj o tym, że każdego dnia, każdej rozpoczętej trasy w Twoje ręce oddawane jest czyjeś życie.
To od Ciebie zależy, czy wszyscy dotrą na miejsce cali i zdrowi.
Dlatego tak ważny jest nie tylko dla Ciebie stan techniczny Twojego wozu,
dlatego większość ważnych części jest tak droga.
Dlatego warto być wyspanym, spokojnym, rozsądnym i odświeżać przepisy na bieżąco.
To nie jest dużo, a wystarczyłoby niewiele aby przykre statystyki znacznie zmalały.

Kiedy jesteś jednym z wielu uczestników dróg publicznych bądź uprzejmy i postaraj się zrozumieć drugiego człowieka.
To naprawdę dużo.
Ten człowiek w dużym aucie nie robi celowo Tobie na złość.
Często ogranicza go zmęczenie, wczesna pobudka, może osobista tragedia, tonaż, gabaryt i wiele innych czynników.
Jeździ tak samo dobrze lub źle, jak Ty.
Popełnia takie same błędy jak Ty.
Za to odpowiedzialność jaka na nim spoczywa jest sto razy większa od Twojej.
Wiesz, w przypadku jednej złej decyzji Twój wóz może, ale nie musi skrzywdzić...
Z jego wozem naprawdę nie masz najmniejszych szans.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Początek wszystkiego

Klasyk czy szrot?